poniedziałek, 26 września 2011

Pies w obiektywie

Pewnie wielu z was się zastanawia, jak zrobić w miarę ładne zdjęcie swego milusińskiego. Wbrew pozorom fotografowanie psa nie jest wcale łatwe. Gdy piesek śpi lub stoi w miejscu to oczywiście nic trudnego, ale gdy się bawi z kimś na zielonej trawce jest już trochę trudniej.

Hmm, a jak zrobić zdjęcie psa, który pędzi w naszą stronę co sił w łapach z patykiem w pysku? To dopiero jest wyzwanie! Spokojnie, wszystko można zrobić tylko trzeba wiedzieć jak. Potem już tylko próbować, próbować aż będziemy zadowoleni z efektu.


Nr 1 - 200mm, f/4.5

Przede wszystkim aby wykonać ciekawe zdjęcie pieska powinniśmy zadbać o odpowiednie miejsce i tło, które nie będzie odciągało uwagi od „modela” na zdjęciu. Podobnie jest z fotografowaniem innych zwierząt i oczywiście ludzi. Druga sprawa to nasza pozycja, jako fotografa. Aby zdjęcie było atrakcyjne musimy zniżyć się do poziomu pieska i wykonać je z jego perspektywy, kładąc się np. na ziemi (podłodze) lub używając tzw. wizjera kątowego do aparatu. Gdy będziemy fotografować psa w ruchu, pomocnym będzie statyw z dobrą głowicą, umożliwiającą płynne śledzenie psa.


Piesek nie porusza się.

Sytuacja najprostsza z możliwych bo łatwo nam ustawić ostrość i odpowiednio wykadrować zdjęcie. W takim wypadku możemy użyć obiektyw o stałej ogniskowej lub tzw. spacer zooma. Ja zwykle używam obiektywu o zakresie 24-70mm. Ważną rzeczą jest aby ostrość ustawić na oko psa, podobnie jak w portrecie ludzi. W tym wypadku możemy użyć trybu pojedynczego AF.
Nr 2 - 70mm, f/3.2, 1/160s

Nr 3 -165mm, f/5, 1/1250s

Nr 4 - 200mm, f/4, 1/1250s

Nr 5 - 400mm, f/8, 1/2000s

Pamiętajmy aby kadr wykonać z pozycji podłogi lub trawy. Uzyskamy wtedy ładne rozmycie tła. Pomocnym będzie ruchomy ekran LCD i funkcja Live View lub optyczny wizjer kątowy nasadzany w lustrzance w miejsce muszli ocznej.




Piesek figluje z rodziną lub np. jest na wybiegu w czasie wystawy psów.

W tej sytuacji przyda się aparat z możliwością włączenia tzw. trybu ciągłego Auto Focus’a, tzw. AI-Servo AF. Ustawiamy jako aktywny tylko środkowy punkt AF i do dzieła. Czułość ISO ustalamy według warunków oświetlenia, sprawdzając, czy czas migawki będzie dostatecznie krótki aby zdjęcie nie wyszło poruszone. Zwykle wystarcza 1/500s ale zależy to od użytej ogniskowej obiektywu. Jako obiektywu proponuję używać w tej sytuacji zooma o zakresie 70-200mm lub zbliżonym. Przyda się taki zakres gdyż zwykle zdjęcia wykonujemy z większego dystansu aby nie brać udziału w „imprezie”.

Poniżej kilka przykładów.


Nr 6 - 135mm, f/5, 1/1250s

Nr 7 - 200mm, f/5, 1/800s

Nr 8 - 200mm, f/4, 1/4000s

Nr 9 - 200mm, f/4, 1/400s



Piesek pędzi w naszą stronę.

Najtrudniejsza sytuacja o tyle, że sporo zależy od sprzętu, który posiadamy. Przy sporej prędkości psa potrzebujemy oprócz wspomnianej, sprawnej funkcji AI-Servo AF, odpowiedni obiektyw, który nadąży układem AF za biegnącym psem. Pożądany będzie tu obiektyw z ultradźwiękowym napędem ustawiania ostrości, który nazywa się w zależności od producenta USM, HSM, SWD, SSM, USD, … Ja w takim wypadku najczęściej używam obiektywu Canona EF 70-200mm f/4 IS USM. 



Nr 10 - 200mm, f/4, 1/3200s

Nr 11 - 200mm, f/4, 1/3200s

Nr 12 - 200mm, f/4, 1/3200s

Powyższe trzy zdjęcia zostały wykonane w trybie seryjnym, za jednym naciśnięciem spustu migawki, przy ogniskowej 200mm i parametrach ekspozycji f/4, 1/3200s. Każde z nich zostało jedynie docięte dla potrzeb tego tekstu. Aby piesek biegł w naszą stronę wystarczy, że osoba towarzysząca rzuci w naszą stronę piłeczkę.

Aby wykonać podobne zdjęcia nie potrzebujemy wcale dużo przestrzeni. Wystarczy przydomowy ogródek i oczywiście piłeczka lub inna ulubiona zabawka czworonoga.


Nr 13 - 171mm, f/5, 1/2000s

Nr 14 - 81mm, f/5, 1/2500s

Gdy nie mamy super szybkiego zestawu foto, możemy zastosować pewną sztuczkę. Zamiast śledzić psa ustawiamy ostrość na przedmiot, przy którym znajdzie się nasz biegnący piesek za chwilę.

Na kolejnym zdjęciu do tego celu posłużyłem się fragmentem drewnianego pnia na leśnej drodze, przez który z ochotą przeskakiwał mój pies. Wystarczyło przyczaić się, zawołać go i cierpliwie czekać.

Nr 15 - 70mm, f/4, 1/1000s

Jeszcze jedno,
 
spacerując po leśnych drogach, gdy popołudniowe słońce jest dość nisko, można wykorzystać tzw. tylne oświetlenie. Światło takie ładnie podkreśla kształt pieska choć mordka oczywiście nie będzie zbyt wyraźna. Poniżej przykład takiego zdjęcia.

Nr 16 - 200mm, f/4, 1/2500s

Niska wartość przysłony (tzw. otwarty obiektyw) powoduje, że tło przed i za pieskiem jest mocno rozmyte, co dodaje obrazkowi pewnej głębi, czyli czegoś w rodzaju trzeciego wymiaru. Do zobaczenia na leśnych bezdrożach, z psem oczywiście.

Jeśli macie jakieś pytania odnośnie psiej fotografii, bardzo chętnie odpowiem. Jestem też ciekawy Waszych doświadczeń w takiej fotografii.

/Bogdan